Zanieczyszczone dane (dirty data) zawsze stanowiły biznesową bolączkę, ale teraz, poprzez dynamiczny wzrost znaczenia sztucznej inteligencji oraz przyspieszenie migracji systemów CRM i ERP, stały się krytycznym zagrożeniem.

Smart data w sprzedaży. Jak selekcjonować informacje i wykorzystywać je w strategii sprzedażowej?

Czy wiesz, że:

  1. Wskaźnik duplikacji w systemach CRM może sięgać nawet 20%!1
  2. 60% firm ma w swoich bazach do czynienia z różnicami w nazwach firm, nazwiskach i adresach klientów2.
  3. Prawie 65% organizacji deklaruje, że polega na ręcznych metodach, takich jak Excel, do czyszczenia i deduplikacji.

Dirty data i dirty sales dancing

Dirty data to dane nieuporządkowane, niewłaściwe, rozdrobnione, duplikujące się, nieaktualne, nieważne, niepoprawne, niespójne... i tak można wymieniać dalej. Mówiąc jednym słowem – to nie tylko mało użyteczne informacje, ale wręcz szkodliwe dla naszych analiz, modeli sprzedażowych i decyzji biznesowych.

Problem dirty data nie jest łatwy do uchwycenia, ponieważ trudności, jakie są z nimi związane, nie zawsze mają natychmiastowe konsekwencje. Tym samym problem niedokładnych danych jest często marginalizowany. Nigdy nie ma dobrego czasu, aby się tym zająć. Panuje też przekonanie, że obecne dane będą się nadawały (każdy menedżer ma na sumieniu powiedzenie: good enough). Niestety, to nie sprawdza się w dłuższej perspektywie czasowej. Problem błędnych danych zazwyczaj odkrywa swoje wąskie gardło dopiero w momencie, gdy jakiś projekt spektakularnie się zawali lub kampania nie przyniesie efektów.

Możemy sobie łatwo wyobrazić sytuację, że firma odkrywa, że posiada tysiące zduplikowanych rekordów klientów dopiero gdy prognozy dotyczące sprzedaży nie pokryją się z prognozami przychodów. Zduplikowane wpisy sztucznie zawyżają wskaźniki sprzedaży, jednocześnie błędnie przedstawiając rzeczywiste przychody. Inną sytuacją może być ta, w której firma prowadzi kampanię wysyłkową, która przynosi ultrawysoką liczbę zwrotów (np. 25%), w efekcie generując stratę. Wtedy dopiero uświadamiamy sobie problem z jakością danych.

Dlatego właśnie należy sobie dużo wcześniej uświadomić, że nieodpowiednie dane powodują bałagan w rekordach klientów, dramatycznie obniżają naszą efektywność operacyjną, wydłużają czas przetwarzania, ale i generują błędy analityczne oraz raportowe. Realnie przekładają się więc na straty.

Złe dane kosztują 3,1 biliona dolarów...

W 2016 r. IBM szacował, że roczny koszt pracy na nieodpowiednich danych w USA4 wynosi 3,1 biliona dolarów. Gdy nałożymy na to dynamikę rozwoju rynku big data, gołym okiem zobaczymy, że problem danych staje się naglący. Siłą napędową wzrostu big data jest rozwój sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego (Machine Learning), a także znaczny wzrost wolumenu danych oraz postęp dot. zarządzania danymi nieustrukturyzowanymi. Przewiduje się, że do 2028 r. rynek big data urośnie do 401,2 mld dolarów (MarketsandMarkets)5.

Jest jednak światło w tunelu. Obecnie technologia jak nigdy wcześniej umożliwia firmom odnalezienie się we współczesnym krajobrazie danych, ale i efektywne zarządzanie różnymi ich formatami. Firmy zaczynają dostrzegać znaczenie analiz dokonywanych w czasie rzeczywistym i szukają sposobów na podniesienie jakości wykorzystywanych przez siebie danych. Dyrektorzy sprzedaży wciąż jednak mierzą się z pracą u podstaw, szukając narzędzi, które pomagają im przede wszystkim oczyścić i ujednolicić rozproszone, chaotyczne dane, usunąć duplikaty i znaleźć odpowiednie dopasowania w swoich bazach6. Przyjrzyjmy się temu dokładniej.

Rodzaje danych w sprzedaży

Sprzedaż jest bardzo złożonym procesem, łączącym wiele funkcji w organizacji – zaczynając od finansów, przez marketing, logistykę, aż po obsługę klienta. Dlatego dane wykorzystywane w sprzedaży pochodzą z wielu różnych dziedzin oraz obszarów działalności firmy. Ich różnorodność wpływa na to, że są rozmaicie klasyfikowane. Biorąc pod uwagę różne kryteria, możemy podzielić je np. na dane historyczne i dane predykcyjne; dane klasyfikowane ze względu na źródło ich pozyskania; albo dane wewnętrzne (z naszych systemów CRM, ERP, e-commerce) i zewnętrzne, np. open data (GUS, badania rynkowe, opinie z social media itd.). Z operacyjnego punktu widzenia możemy natomiast mówić o:

  1. danych transakcyjnych:

np. wartość koszyka, metody płatności, liczba i wartość zakupów itd.

  1. danych dotyczących klientów:

customer data; w tym dane demograficzne, segmentacja

  1. danych marketingowych:

np. dane kampanii, źródła pozyskania leadów, wskaźniki konwersji itd.

  1. danych operacyjnych, dystrybucyjne i logistyczne:

stany magazynowych, obsługa posprzedażowa, koszty dystrybucji itd.

  1. danych z CRM:

np. historia relacji z klientami, status leadów, etapy lejka itd.

  1. danych rynkowych i dotyczące konkurentów:

udział w rynku, ceny konkurencji, recenzje produktów

  1. danych predykcyjnych i analitycznych:

analiza zachowania konkurentów, modele churn, ROI kampanii, scoring leadów, prognozy sprzedaży itd.

Sprawdźmy, jak może wyglądać to na przykładzie.

RODZAJE DANYCH – CASE STUDY:

Załóżmy, że firma X sprzedaje systemy ERP w nowym segmencie, jakim są duże firmy produkcyjne na rynku Y. W takim wypadku sprzedaż będzie korzystać z rozmaitych danych: zarówno firmograficznych (danych definiujących rynki docelowe), jak i rynkowych, jak np. analiza wielkości firm, branży, lokalizacji, przychodów. W tym obszarze będzie też używać raportów branżowych, analiz konkurencji, danych przetargowych oraz innych, aby wytypować potencjalnych klientów. W tym modelu B2B konieczna będzie też praca z danymi relacyjnymi. Dlatego firma będzie zbierać i analizować dane dotyczące grup decyzyjnych, procesów zakupowych potencjalnych klientów, danych decyzyjnych. Do tego dochodzą dane o produkcie i technologii, zarówno własnej, jak i dotyczącej potrzeb klientów (potrzebnych modułów ERP, posiadanej przez nich infrastruktury IT).

Pozostałe 62% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.

Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.

Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułu

Możesz zobaczyć ten artykuł, jak i wiele innych w naszym portalu Controlling 24. Wystarczy, że klikniesz tutaj.

Ulubione Drukuj

Zobacz również

Łańcuch wyobraźni

Łańcuch wyobraźni

Przez dekady decydenci narzekali na brak danych, co utrudniało im zadania. Dziś sytuacja jest zupełnie odwrotna – cierpimy na nadmiar informacji. Szacunki mówią, że każdego dnia do internetu wprowadzanych jest 402,74 mln terabajtów danych. A to przecież nie jedyne źródło informacji. Mamy jeszcze radio i telewizję, prasę drukowaną, książki i publikacje naukowe. Czerpiemy informacje z kontaktów bezpośrednich i udziału w spotkaniach branżowych czy konferencjach. Nie ma możliwości ani żeby zebrać, ani choćby porządnie przejrzeć wszystkie te kanały. O wyciągnięciu istotnych wniosków nie wspominając.

Czytaj więcej

Ekologia zamiast nadmiaru. Jak nie utonąć w informacyjnym smogu?

Ekologia zamiast nadmiaru. Jak nie utonąć w informacyjnym smogu?

Czy nadmiar informacji możemy porównać do smogu zatruwającego powietrze? Ten pierwszy analogicznie do drugiego prowadzi do skutków ubocznych pod postacią przeciążenia informacyjnego, trudności w podejmowaniu decyzji, a w kontekście marketingowym wpływa także na decyzje podejmowane przez klientów.

Czytaj więcej

Polecamy

Przejdź do

Partnerzy

Reklama

Polityka cookies

Dalsze aktywne korzystanie z Serwisu (przeglądanie treści, zamknięcie komunikatu, kliknięcie w odnośniki na stronie) bez zmian ustawień prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez EXPLANATOR oraz partnerów w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Usługa Cel użycia Włączone
Pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony Nie możesz wyłączyć tych plików cookies, ponieważ są one niezbędne by strona działała prawidłowo. W ramach tych plików cookies zapisywane są również zdefiniowane przez Ciebie ustawienia cookies. TAK
Pliki cookies analityczne Pliki cookies umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania przez użytkownika ze strony internetowej w celu optymalizacji jej funkcjonowania, oraz dostosowania do oczekiwań użytkownika. Informacje zebrane przez te pliki nie identyfikują żadnego konkretnego użytkownika.
Pliki cookies marketingowe Pliki cookies umożliwiające wyświetlanie użytkownikowi treści marketingowych dostosowanych do jego preferencji, oraz kierowanie do niego powiadomień o ofertach marketingowych odpowiadających jego zainteresowaniom, obejmujących informacje dotyczące produktów i usług administratora strony i podmiotów trzecich. Jeśli zdecydujesz się usunąć lub wyłączyć te pliki cookie, reklamy nadal będą wyświetlane, ale mogą one nie być odpowiednie dla Ciebie.